Co to jest migracja sklepu internetowego Poznaj 3 najczęstsze powody migracji sklepu

Co to jest migracja sklepu internetowego? Poznaj 3 najczęstsze powody migracji sklepu

Migracja sklepu internetowego na nowy silnik to jedno z największych wyzwań dla agencji SEO, e-commerce managerów oraz właścicieli przenoszonych serwisów. Czym dokładniej jest migracja sklepu i na czym polega złożoność tego procesu? O tym w poniższym artykule.

Czym jest migracja serwisu internetowego?

Na początku warto wyjaśnić czym jest migracja sklepu internetowego. Pojęcie to jest bowiem o wiele szersze niż przeniesienie strony na nowy silnik CMS. Najogólniej, w przypadku serwisów internetowych migracja polega na przeniesieniu danych tworzących serwis.

Są również czynności, które nie będą tematem tego artykułu, aczkolwiek można je również nazwać migracją:

  • fuzja dwóch lub więcej serwisów w jeden;
  • wyodrębnienie części starego serwisu i przeniesienie go na inną domenę, aby funkcjonował jako odrębny serwis.

Trzy najczęstsze powody migracji sklepu na nowy silnik

Poprawnie wykonana migracja wymaga: czasu na zaplanowanie i wykonanie poszczególnych zadań oraz sporego wysiłku organizacyjnego – skoordynowania działań zarówno agencji SEO, programistów odpowiadających za wykonanie migracji jak i samego właściciela sklepu/e-commerce managera.

Ponad to, nawet dobrze wykonana migracja może doprowadzić do początkowego spadku widoczności, który jest jednak z czasem niwelowany, aż Google w pełni przeanalizuje wykonane w serwisie działania.

migracja sklepu internetowego

Dlaczego właściciele serwisów decydują się na dokonanie migracji mimo tych wszystkich trudności? Powody mogą być różne, zazwyczaj jest ich kilka, a najczęstszymi są:

  • potrzeba rozwoju serwisu

Często serwis założony w celu obsługi małej ilości użytkowników przestaje być wystarczający wraz z rozwojem biznesu klienta. Dodatkowe funkcjonalności dedykowane zarówno użytkownikom, jak i osobom zarządzającym stroną stają się na pewnym etapie koniecznością;

  • wycofanie wsparcia dla obecnego silnika

Świetnym przykładem jest silnik Magento, który w czerwcu tego roku utracił wsparcie ze strony twórców. Mimo to w sieci wciąż funkcjonuje wiele sklepów działających w oparciu o pierwszą wersję platformy wykupionej w 2018 przez Adobe. Prowadzi to do poważnych zagrożeń, szczególnie w kwestii bezpieczeństwa. Wraz z brakiem wsparcia producenta, z rozwoju swoich rozwiązań dla przestarzałych silników wycofują się również firmy zewnętrzne. Tutaj znów przykładem może być Magento 1, dla którego wsparcie wycofał między innymi PayPal;

  • potrzeba większej personalizacji serwisu

Część właścicieli serwisów (w szczególności sklepów internetowych) decyduje się na migrację z systemów SaaS na Open Source z powodu większych możliwości personalizacji swoich serwisów oraz zmniejszenie uzależnienia rozwoju od producentów platform, którzy nie pozwalają na dostęp do kodu źródłowego swoich silników.

Jak widać powodów do przeprowadzenia migracji jest sporo i są one często na tyle istotne, że przeważają nad ewentualnymi problemami i wydatkami związanymi z migracją.

Zagrożenia wynikające ze zmiany silnika

Nieprawidłowo wprowadzona migracja w zależności od rodzaju popełnionych błędów będzie małą katastrofą lub trzęsieniem ziemi, które może skutkować całkowitym załamaniem źródła ruchu organicznego i generowanych przezeń dochodów.

Główne zagrożenia wynikające ze zmiany silnika w kontekście SEO to:

  • spadek ogólnej widoczności;
  • spadek pozycji serwisu na poszczególne frazy;
  • zmniejszony wskaźnik CTR.

Podsumowanie

Należy pamiętać, że część nawet prawidłowo przeprowadzonych migracji może wiązać się z krótkotrwałymi i naturalnymi spadkami w widoczności serwisu, a więc i w ilości generowanego ruchu organicznego. Jednak w ogólnym rozrachunku przemyślana i dobrze wykonana migracja pozwala na rozwinięcie potencjału serwisu.

 

Autor artykułu:Krzysztof Kalinowski

Specjalista SEO w Mayko. Zajmuje się zawodowo pozycjonowaniem ze względu na potrzebę rozległej analizy i przystosowywania serwisów do ciągłych zmian. W wolnych chwilach czyta o historii, ćwiczy kalistenikę, tworzy i podbija imperia w grach Grand Strategy oraz przegląda JoeMonster. Zwolennik trueschoolu w polskim rapie. Potrafi zarwać nockę, aby obejrzeć mecz NBA.

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *