Google potwierdza marcową aktualizację
Choć początkowo w branży SEO było nieco zamieszania, to jednak mamy już pewność – 12 marca 2019 roku miała miejsce kolejna aktualizacja algorytmu. Oficjalna nazwa to March 2019 Core Update. Większą zagadką pozostaje nadal jednak to, czego dokładnie ona dotyczyła.
W tym wpisie przyjrzymy się ostatnim wydarzeniom z branży i temu, jakie hipotezy w związku z nimi są wysuwane. Przeanalizujemy także wypowiedzi Google oraz wyniki ankiety, która ujęła strony dotknięte aktualizacją.
We understand it can be useful to some for updates to have names. Our name for this update is "March 2019 Core Update." We think this helps avoid confusion; it tells you the type of update it was and when it happened.
— Google SearchLiaison (@searchliaison) 15 marca 2019
March 2019 Core Update – czym dokładnie jest?
Google wydaje nowe aktualizacje algorytmu regularnie w ciągu roku. Rzadko jednak oficjalnie o nich powiadamia. Owa marcowa aktualizacja kwalifikuje się jako tzw. Broad Core Algorithm Update. Chodzi tutaj o takie zmiany, które w bardziej dogłębny sposób ingerują w wymienione przez Google sygnały rankingowe. Jest to zmiana wpływająca na sam główny algorytm wyszukiwania.
W rezultacie dochodzi do dużych wahań w pozycjach licznych stron internetowych. Google wielokrotnie zaznaczało, że jedynym sposobem na poprawienie swoich pozycji w takiej sytuacji jest skupienie się na tworzeniu jakościowego contentu.
Jeśli zatem Twoje pozycje ostatnio się zmieniły, mogło to wynikać właśnie z powodu ostatniej większej zmiany w algorytmach, a nie z racji technicznych problemów na samej stronie.
Yes. For a long time. Like remember Hummingbird? Or these: https://t.co/lsniR7yiUdhttps://t.co/dJBplKA1Lu
That's why I'm not in favor of a numbering system like Core 3. My preference would just be "March 2019 Core Update" — it's says what it is, and there's no confusion.
— Danny Sullivan (@dannysullivan) 14 marca 2019
Niech wypowie się Google
Redakcji Search Engine Land udało się dotrzeć z niektórymi pytaniami społeczności do Google i uzyskać odpowiedzi na kilka najważniejszych pytań. Oto one:
- Czy owa aktualizacja jest odwróceniem aktualizacji z 1 sierpnia (chodzi o tzw. Medic Update powiązany ze stronami typu YMYL)?
Stale pracujemy nad naszymi algorytmami i staramy się je nieustannie ulepszać.
Z drugiej strony Google nie powiedziało otwarcie „nie”. Wyminęło nieco pytanie, zaznaczając po prostu, że stara się ulepszać swoje algorytmy. Bardzo możliwe, że marcowa aktualizacja była powiązana ze wcześniejszymi ważniejszymi zmianami.
Więcej na temat tego, czy obserwujemy odwrócenie sierpniowej aktualizacji z zeszłego roku w dalszej części artykułu.
- Czy aktualizacja jest powiązana z „Pingwinem”?
Aktualizacja nie była powiązana z tzw. Penguin update, gdyż zmieniła się jego sama natura. Jak wytłumaczyliśmy, była to kluczowa aktualizacja algorytmu.
Od 2016 roku „Pingwin” jest już kluczową częścią samego algorytmu, tak więc Google nie wydaje już osobnych aktualizacji wymierzonych tylko i wyłącznie w niego.
- Czy jest to jedna z większych aktualizacji?
Była to zauważalna aktualizacja godna tego, aby o niej poinformować zgodnie z naszym zwyczajem. Daleko jej jednak do największej aktualizacji, jaką kiedykolwiek wydaliśmy.
Samo Google nie chce podać dokładnych szczegółów na temat wielkości i zakresu nowych zmian.
- Czy aktualizacja jest powiązana z neural matching (dopasowywanie fraz z wykorzystaniem sieci neuronowych)?
Neural matching jest integralną częścią naszego procesu pozycjonowania od ponad pół roku. Żadna z ostatnich kluczowych aktualizacji nie była powiązana z nowym sposobem wykorzystywania sieci neuronowych.
Warto dodać, że samo Google sprawdziło, czy w ostatnim czasie wraz z głównymi aktualizacjami algorytmu nie zostały wydane żadne update’y powiązane z neural matching. Okazało się, że takich nie było.
Czy mamy do czynienia z odwróceniem „Medic Update”?
Search Engine Land przeprowadzało ankietę dotyczącą marcowej aktualizacji. Dała ona ciekawe rezultaty. Okazało się, że osoby, które doświadczyły spadków w sierpniu, w marcu zanotowało wzrosty. Było także odwrotnie. Ci, którzy w sierpniu cieszyli się wzrostami, w marcu musi sobie radzić ze spadkami.
58,1% „wyleczyło się” po sierpniowych aktualizacjach.
Zdaje się, że Google zaktualizowało swój algorytm głównie pod kątem informacyjnych słów kluczowych. W efekcie zmiany dotknęły serwisy medialne – w wynikach ankiety ujęto takie strony jak time.com czy thealtantic.com.
Wielu zwycięzców z pierwszego sierpnia dzisiaj jest nieco w gorszej sytuacji. Google tak jakby odwróciło niektóre zmiany. W wyniku tego więcej domen pozycjonuje się na te słowa kluczowe, które strony informacyjne właśnie straciły.
Dalsze wyniki ankiety
Wspomnianą ankietę ostatecznie wypełniło ponad 500 osób. Jednak analizując odpowiedzi, nie udało się ustalić nowych wzorców jak choćby tego, jakie kategorie stron odczuły największe zmiany.
Uczestników zapytano także, z jakich metod skorzystali w celu poprawienia swoich pozycji. Nic za bardzo nie wysuwało się na pierwszy plan. Standardowo najlepiej pomagało ulepszenie contentu oraz poprawienie kwestii technicznych, choć niektórzy nie robili nic, a i tak z czasem dostrzegli poprawę.
Z drugiej strony marcowe zmiany przyniosły, ogólnie rzecz biorąc, negatywne efekty:
- 58% stron doświadczyło spadku
- 33% stron doświadczyło wzrostu
- 9% stron nie dostrzegło żadnych zmian
Wychodzi na to, że zmiany w algorytmie pokrywają się z tym, co mówi samo Google. Nie ma jednego i skutecznego sposobu na odwrócenie efektów kluczowych zmian w algorytmie – po prostu należy dążyć do robienia lepszej strony.
Podsumowanie
Możliwe, że niedługo Google poda kolejne szczegóły związane z marcową aktualizacją. Na ten czas najlepiej skupić się na ogólnej poprawie jakości swojej strony, pamiętając, że ewentualne wahania w pozycjach z czasem zapewne się ustabilizują.
Komentarze
Jedna wypowiedźCzyli bez zmian, wszystko w trosce o dostarczenie najlepszej jakości treści dla internauty.